Czy podczas draftu dojdzie do zamiany pasami pomiędzy brandami?

wtorek, 6 kwietnia 2010

Wywiad z Kurtem Angle

South Carolina Now Magazine:Jak wypada TNA w porównaniu do WWE?

Kurt Angle:Nie ma porównania do WWE jeśli o zaplecze talentów chodzi.Mamy o wiele więcej uzdolnionych wrestlerów.Odkąd tu przybyłem zauważyłem dwustuprocentowy progres.Ludzie,którzy zaczynali w TNA naprawdę podnieśli poziom tej federacji.WWE wciąż zarabia jakieś 100 milionów dolarów rocznie,ale przyjdzie czas i na to.Teraz mają prawdziwą konkurencję.

SCNW:Więc uważasz,że roster TNA bije na głowę ten WWE?

Kurt Angle:Tak.Rekrutujemy najlepszych wrestlerów z całego świata,a TNA nikogo nie dyskryminuje-szukamy naprawdę najlepszych.Dużo osób u nas ma mniej niż 6 stóp wzrostu (jakiś 1,8 metra-dop. Mast).

SCNW:Nie sądzisz,żę zatrudnianie mniejszych wrestlerów może zaszkodzić waszej popularności?

Kurt Angle:Nie sądzę.Wrestling to iluzja sama w sobie i fani o tym wiedzą.Mamy bardzo zróżnicowany roster-high flyer’ów jak Rey Mysterio Jr.,ale także osoby takie jak ja,czy Samoa Joe,czyli wrestlerów większych,zorientowanych bardziej na MMA.

SCNW:W 2006 roku opuściłeś WWE i przeszedłeś do TNA.Dlaczego to zrobiłeś?

Kurt Angle:TNA bardziej na mnie zależy.Nie chcą bym się przepracowywał i pragną upewnić się,że będę w stanie walczyć jeszcze jakieś pięć,do ośmiu lat.Ogólnie we wrestlingu jest dużo polityki,chęć bycia na szczycie.Tutaj tak nie ma.A nie mogę powiedzieć tego samego o WWE.Widziałem osoby,które mogły zajść daleko naprawdę szybko,ale ze względu na politykę,nie zaszły.

SCNW:Jak na wrestlera masz dosyć unikalne doświadczenie,byłeś mianowicie zapaśnikiem,zdobyłeś złoty medal na Olimpiadzie w 1996 roku.Jakie są twoim zdaniem największe różnice pomiedzy zapasami a wrestlingiem?

Kurt Angle:W zapasach nikt mną nie rzucał,bo byłem zbyt dobry.Tutaj natomiast muszę nauczyć się przyjmować,jak i wykonywać ciosy w odpowiedni sposób.No i co najważniejsze-muszę wiedzieć jak za pomocą walki opowiedzieć historię.

SCNW:Co było najtrudniejsze w przejściu z zapasów w świat pro wrestlingu?

Kurt Angle:Emocje.W zapasach nie pokazujesz emocji,jesteś robotem.Tutaj jednak jest to konieczne.No i fani.Musisz zmusić ich albo do buczenia na ciebie,albo do cheeru.Jeśli nie uda ci się tego osiągnąć to masz problem,bo w sumie to nikogo nie obchodzisz.

SCNW:Jeśli chodzi o sprawność fizyczną to jaka jest różnica między zapasami a wrestlingiem?

Kurt Angle:Muszę się bardziej oszczędzać.Nie walczę non stop przez trzy,czy cztery miesiące tak,jak to miało miejsce w przeszłości.W TNA walczę 52 tygodnie w roku.Kiedy jestem ringu to nie trwa to sześć,czy osiem minut.Raczej 20,czy 30.W pro wrestlingu bumpy,które na siebie przyjmujesz naprawdę wywierają ogromny wpływ na stan twojego ciała.

SCNW:A jak wygląda twój trening?

Kurt Angle:Podnoszę ciężary przez 45 minut jednego dnia,a następnego biegnę trzy kilometry tak szybko jak mogę.Staram się utrzymywać dobrą kondycję,by być w stanie walczyć najlepiej jak mogę.

SCNW:Dużo mówiłeś o „sztuce” pro wrestlingu.Jak wrestler zamienia pro wrestling w sztukę?

Kurt Angle:Musisz umieć opowiadać historię,żeby wyjść tam i występować.Tu chodzi o wywołanie u fanów konkretnych emocji.Płacą swoje ciężko zarobione pieniądze,by zobaczyć cię na show.To jak oglądanie filmu.

SCNW:Jakich rad byś udzielił ludziom,którzy chcieliby być pro wrestlerami?

Kurt Angle:Usiądź,oglądaj,patrz i słuchaj.Nie tylko wrestlerów,ale głównie fanów.Tu nie chodzi o uczynieniu siebie gwiazdą,bo to nie są zawody-to jest występ.Prawdziwa sztuka we wrestlingu to uczynić,by wszyscy dookoła zostali gwiazdami.Ric Flair wie jak to zrobić i był najlepszy.Myślę też,że takie osoby powinny poobserwować Kevina Nasha,Christiana Cage’a,czy Stinga-oni są jednymi z najlepszych.

SCNW:A ty co robiłeś na początku?

Kurt Angle:Ja studiowałem walki z lat 70,jak wrestlerzy zjednywali sobie publiczność.Czyli oczywiście Bruno Sammartino z lat 70,Hulk Hogan z 80 i Bret Hart z 90.

SCNW:W różnych wywiadach deklarowałeś,że chętnie spróbowałbyć MMA.Czy wciąż jest taka możliwość?

Kurt Angle:Cóż,moim priorytetem jest TNA.Sporo federacji prosiło mnie o występ,ale w MMA jest ciągłe ryzyko.Jeśli ktoś złapie mnie w jakąś dźwignię,to ja jestem zbyt dumny,by się poddać.Rezultat to kontuzja,na przykład,ramienia i przerwa w występach na rok,czy dwa.Jeśli miałbym wystąpić w MMA musiano by mi zapłacić niewiarygodną sumę,bo jeśli złapię kontuzję to nie występuję,a jakoś muszę wykarmić rodzinę.Jeśli moje zarobki w MMA nie przekraczałyby moich zarobków w TNA to nie mamy o czym mówić.

SCNW:Więc,Kurt,teraz zadam ostatnie pytanie-co tak bardzo kochasz w pro wrestlingu?

Kurt Angle:Kocham wychodzić przed tysiące fanów i występować.To dla mnie jak plac zabaw.Nawet zważywszy na to że nadwyrężam swoje ciało,to wielka frajda wychodzić na ring i grać swoją postać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz